KUPOWANIE OKULARÓW W INTERNECIE- POMÓŻCIE WYBRAĆ NAJLEPSZY MODEL!

by - 21:27:00




Do dziś pamiętam swoje pierwsze okulary. Pamiętam, jak przez wiele szkolnych lat udawało mi się uchować przed widmem noszenia okularów i skutecznie udawać, że nie są mi do niczego potrzebne.  Do czasu. Wówczas wydawało mi się, że kupując cholernie drogie, przeźroczyste oprawki sprawię, że nie będzie ich praktycznie widać. Przez cenę oprawek nie mogłam jednak pozwolić sobie na cienkie szkła... i tak w efekcie przyszło mi nosić istne potwory. Kiedy je założyłam po raz pierwszy, spojrzałam na siebie i się popłakałam. Nienawidziłam ich tak bardzo, że nawet nie było mi szkoda, gdy łamały mi się raz po raz na zajęciach z wf-u.



Moje pierwsze i ostatnie okulary sprawiły, że przez lata nie myślałam o założeniu na nos czegokolwiek. Przez cały czas nosiłam soczewki, które pozwoliły mi normalnie funkcjonować. Sęk w tym, iż mimo mojej miłości do soczewek, nie mogły być one ze mną zawsze i wszędzie. Nie sprawdzą się  podczas grypy, nie dają rady przy zapaleniu spojówek czy alergii, która nagle mnie dopadnie i przede wszystkim nie sprawdzają się na nocnej strasie z łóżka do łazienki. Od dłuższego czasu przymierzam się więc do zakupu pary okularów. Nauczona doświadczeniem z dzieciństwa, niekoniecznie wierzyłam w to, że jakakolwiek para przypadnie mi do gustu, a ja znajdę czas i chęci na ich poszukiwania.





Z pomocą przyszła nowa, polska marka MUSCAT, która postanowiła stworzyć świetne, dobre jakościowo oprawki z markowymi soczewkami za 350zł. Brzmi świetnie, ale jak tu wybrać okulary, których nie mamy okazji przymierzyć? Nic prostszego, wystarczy zamówić taką przymierzalnię do siebie. Jak to wygląda w praktyce? Przetestowałam na sobie, zobaczcie koniecznie!



Na stronie muscat.pl możemy wybrać 5 par oprawek, które chcielibyśmy przymierzyć. W ciągu dwóch dni kurier dostarcza wybrane okulary do naszego domu. Od tego momentu mamy kolejne 5 dni na to, by spokojnie je poznać, pokazać się bliskim czy zrobić sobie zdjęcia. Bez stresu, bez ciekawskich spojrzeń klientów czy koleżanki, która wyśmiewa nas cicho pod nosem ;)  Po tym okresie odsyłamy domową przymierzalnię wraz z receptą, na podstawie której okulary mają zostać wykonane. Po paru dniach zamówione okulary trafiają w nasze ręce. 


Sama wybrałam kilka różnych par. Osobiście zakochałam się w złotym modelu STAVE... ale na na żywo okazało się, ze na moim nosie nie wyglądają tak, jak sobie to wyobrażałam. Postanowiłam wykonać kilka zdjęć i poprosić was o pomoc. W którym modelu waszym zdaniem wyglądam najlepiej? A może powinnam szukać dalej? Koniecznie mi napiszcie!

Belova Black Magic




Belova Dark Havana




Joyce Black



Steave- Gold/Rose





Joyce Rose



Który model wybieracie?


You May Also Like

10 komentarzy

  1. Moim zdaniem powinnaś zdecydować się na oprawki, które nie giną na Twojej twarzy za sprawą swojego jasnego koloru. Model o którym piszesz że jest Twoim faworytem rzeczywiście jest piękny ale nie pasuje do Ciebie. Sugerowałbym wybór spośród pierwszych trzech egzemplarzy, najbardziej skłaniając się w stronę 1 i 3. Ciemne oprawki niewątpliwie dodają Ci klasy i w nich wyglądasz super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie myślę, jak zwykle to, co podoba mi się najbardziej do mnie nie psuje ;) Dzięki za opinię!

      Usuń
  2. W joyce black wyglądasz ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olu zdecydowanie najlepiej pasują Ci Joyce Black :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie to Belova Dark Havana albo Steave - Gold/Rose. Całe czarne oprawki za bardzo dominują na twarzy, a przy Joyce Rose kolor Ci nie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dodam jeszcze, że nie trzeba na siłę brać oprawek które mają bardzo wyrazisty, ostry kolor. Niektórzy lubią właśnie okulary w delikatnych barwach, "ginące na twarzy" :).

    OdpowiedzUsuń



Spodobał Ci się blog? Dodaj go do swoich ulubionych i odwiedź nasz fanpage na Facebooku :)