Jeszcze kilka godzin....
... i wylądujemy w Londynie. tyle było czasu, żeby się przygotować, tyle rzeczy miałam zrobić, a wyszło jak zwykle. Na szybko spakowana walizka,dziesięć ton paniki, kilka zapomnianych rzeczy... standard.
Jedziemy pochłonąć Londyn w całości, przeżyć go za dnia i nocy. I dopiero teraz zaczyna do mnie dochodzić fakt, że mamy tylko jeden nocleg na dwie noce :) Zdecydowanie łatwiej się coś planuje i rzuca słowami na wiatr, niż realizuje w rzeczywistości... ale skoro my takie odważne, to niech się dzieje co ma być!
Witam przygodo! Witaj Londynie!
Obym miała siłę wracać do Polski i oby mnie dziewuszki, gdzie nie zapomniały. To będzie zdecydowanie jedna z najbardziej szalonych wypraw :)
Killer: Spakujesz mnie ze sobą ????
3 komentarzy
Udanego weekendu w Londynie ;)))
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńZazdroszczę!
OdpowiedzUsuńSpodobał Ci się blog? Dodaj go do swoich ulubionych i odwiedź nasz fanpage na Facebooku :)