Jak mój pies został dresiarzem.

by - 19:45:00




Dzisiaj Pańcia porwała mnie na spacer, kazała biegać z jakimś innym psem, wymęczyła...i  potem zostawiła wredota samego domu i gdzieś polazła.

Korzystając z chwili ciszy w domu polazłem zająć najlepsze miejsce w łóżku i oddałem się słodkim marzeniom o smaczkach....Ooooooooooo takkkk! Smaczki....mniam... mniam....smaczki.... a Pańci nie było i mogłem sobie chrapać do woli... ach smaczki moje kochaaaaneeeee.



Wróciła wredota pod wieczór. Od razu wyczułem, że coś się święci. Ha! Myślała, że mnie czymś przekupi i jej wybaczę nieobecność! Phi! Byle czym mnie nie kupi!

Może, że..... smaczki??? Pańcia ma SMACZKI???


Ale Pańcia smaczków nie miała. Wciągnęła na mnie za to to coś i kazała iść na spacer....

Boshee... jak ja się teraz suczkom na osiedlu pokażę......






You May Also Like

3 komentarzy



Spodobał Ci się blog? Dodaj go do swoich ulubionych i odwiedź nasz fanpage na Facebooku :)