TUSZE DO RZĘS - TEST.

by - 21:28:00



Dziś na biurku obiecany test tuszy do rzęs, które towarzyszyły mi przez ostatnich kilka miesięcy. Nie patrzcie na to jak mocno są już sfatygowane, były ze mną dosłownie wszędzie :) Kilku z nich już dawno nie używam, ale zostawiłam, by dziś wam je wszystkie pokrótce przedstawić i ocenić.




Od razu zaznaczam, ze nie wymagam od tuszu zbyt wiele. I jeśli przy tak małych wymaganiach okazuje się, że któryś jest beznadziejny.... to coś musi być na rzeczy ;)






1. Wibo, Extreme Lashes Volume Mascara.

Listę otwieram jakże przyjemnym zaskoczeniem. Kto by się spodziewał, że za taką ceną możemy dostać tak świetny tusz? Jeśli jeszcze dorwiemy go w promocji -40%, to już w ogóle nie ma o czym mówić. Klasyczna szczoteczka, głęboka czerń i ładne pogrubienie to zupełnie tyle, ile mi wystarcza. Oczywiście, nie robi z rzęs piórek do nieba.. ale za tą cenę broń Boże tego nie wymagam. Warto spróbować-można się miło zaskoczyć. Jednym słowem dobry produkt za śmieszne pieniądze.





2. Rimmel, Volume Flash Mascara.

Eeee... nie wiem w sumie co napisać, żeby nie napisać wprost: beznadzieja. Mocno skleja rzęsy, dosyć szybko osypuje się na oczach... co ciekawe, zauważyłam, że o wiele lepiej używa się go po jakimś czasie, kiedy  już  nieco podeschnie. Nieciekawy kolor, niska trwałość... sporadycznie wracałam do niego z nadzieją na jeszcze jedną szansę. Nic z tego. Nie pokochamy się absolutnie.





3. Maybelline, Volum' Express Lift - Up Mascara.

Może nie przyznam mu Oscara.. ale gdyby tak nieco poprawić jego trwałość to byłby jednym z moich ulubieńców. Coś pomiędzy dobry, a bardzo dobry... w sam raz do codziennego korzystania. Przyjemny zapach, ładna czerń i dosyć ładny efekt na rzęsach. Jeśli kiedyś spadłby mi w prezencie z nieba, bądź wpadłby do koszyka na promocji, to zdecydowanie bym nim  nie pogardziła. Wprawniejsze ręce wyczarują nim piękny efekt teatralnych rzęs.





4. No7 Extreme Length Sensitive Eyes Mascara.

Hypoalergiczny, bezzapachowy... i na tym w sumie kończą się jego zalety. Jeśli masz wrażliwe oczy i nie oczekujesz mega pogrubionych czy podkręconych rzęs, to będzie może i ok. U mnie niestety się nie sprawdził, w przeciwieństwie do reszty produktów tej firmy....  Większości, która jednak oczekuje jakiegoś pogrubienia, nie polecam. Szkoda waszych pieniędzy.

 




5. Rimmel, Glam' Eyes Lash Flirt.

Tusz o ładnej, głębokiej czerni, nieźle wydłużający rzęsy. Nie skleja ich, choć sam niestety osypuje się po jakimś czasie.Opakowanie dosyć szybko się ściera, choć to oczywiście jest najmniej ważne.  Mi w zupełności wystarczył. Wprawdzie nie jest moim jednym jedynym, ale do codziennego użytku jak najbardziej tak. 




6. Max Factor, 2000 Calorie Dramatic Look.

Ileż ja się to o nim nasłuchałam... jakież to on cuda miał czynić z moimi rzęsami! Zachęcona opiniami, podczas jednej z promocji w Rossmannie, postanowiłam wypróbować go i ja. Ciężka ten nasz związek, oj ciężki. P pierwszym użyciu groziło mu miejsce w koszu. Zdecydowaliśmy się na separację i postanowiliśmy wrócić do siebie po jakimś czasie. Kolejne spotkania wyszły nam zdecydowanie lepiej. Jak dla mnie tusz nie jest rewelacyjny...takiego jeszcze nie spotkałam, ale do codziennego użytku, czy nawet przy wypadach na imprezę jest jak najbardziej ok. Ładnie pogrubia, nie osypuje się na tle pozostałych testowanych tuszów. Taki "standard", na którym raczej nigdy się nie zawiedziemy.







Wciąż szukam tego jednego jedynego. Takiego, który nie ograbi mnie z resztek pieniędzy, a będzie ze mną na dobre i złe, w pogodzie i niepogodzie. I będzie mi wierny aż do końca i nigdy, przenigdy mnie nie oszuka. I cały czas szukam.... Może wy podzielicie się swoimi ulubieńcami?





You May Also Like

4 komentarzy

  1. http://www.zeberka.pl/img_new/2014/03/13/best-products-year-0409-32-lg-1612399.jpg

    A tego próbowałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nad Colosallem zastanawiałam się kupująć maxfactora. Jest pierwszy na liście do wypróbowania i mam nadzieję, że się zbytnio nie zawiodę, bo opinie ma porównywalne do 2000claorii :)

      Usuń
    2. mogę z czystym sumieniem polecić PUPA VAMP...

      Usuń
    3. Jak dla mnie to jeśli chodzi o porównanie cena - jakość to jest rewelacyjny! Mam dwa sposoby malowania nim. Na wyjścia, kiedy oko ma być bardziej podkreślone maluję normalne, na co dzień, żeby rzęsy były naturalniejsze - wycieram najpierw szczoteczkę o brzegi pojemniczka, potem maluję. Wychodzą bardzo naturalne : )

      Usuń



Spodobał Ci się blog? Dodaj go do swoich ulubionych i odwiedź nasz fanpage na Facebooku :)