Kupiłam go podczas ostatniej promocji w Rossmannie. W koszyku wylądował całkiem przypadkiem i bez większego zastanowienia. Potrzebowałam sypkiego pudru i padło na ten. Byłam ciekawa czy sprawdzi się równie świetnie jak mój stary puder z Vippery. Cóż.... na pewno jest o wiele bardziej dostępny :) Na promocji zapłaciłam za niego ok. 10zł

Niby plus, niby minus.

Ogólnie jestem z niego zadowolona i pewnie wykorzystam go do końca, aczkolwiek z pewnością nie pobije mojego ulubionego staruszka. Dobrze matuje, dłużej utrzymuje makijaż... ale w przeciwieństwie do innych produktów tego typu, brakuje mi takiej miękkości i delikatności na twarzy, której się spodziewałam.



Zdecydowany minus to dosyć mała paleta kolorów. W moim przypadku delikatnie ciemnieje na podkładzie, więc musiałam go sobie rozjaśnić domowymi  sposobami :) Oprócz tego świetnie trzyma się na twarzy i nie wymaga wielu poprawek. Nie zapycha, a gąbeczka.... cóż, gąbeczka służy głównie do zabezpieczenia pudru, do nakładania na twarz zdecydowanie lepiej sprawdza się pędzel.

Czyli...

... warto wypróbować. Wiele droższych pudrów nie sprawdza się tak dobrze jak ten, więc po co przepłacać? Pewnie będę do niego wracać, choć w planach mam jeszcze wypróbowanie pudru bambusowego.




A jakie pudry polecilibyście wy?