Perełka w sercu tajskiej dżungli- Emerlad Pool

by - 23:15:00



Kończąc ostatni wpis o Tiger Tample pisałam wam, że w tym dniu odwiedziliśmy jeszcze jedno miejsce. W sumie była to dość nieplanowana atrakcja na którą zdecydowaliśmy się po rozmowie z naszym kierowcą, który zgodził się zaczekać na nas pod świątynią, by zabrać nas właśnie w te drugie miejsce, znowu zaczekać, a na koniec wrócić z nami do hotelu. 


Miejsce o którym mowa to  Emerald Pool i możliwe, że nie słyszeliście o tej atrakcji, bo nie należy do tych najpopularniejszych- ale czy warto je sobie odpuszczać? Absolutnie! Jeśli tylko czas wam na to pozwoli to wybierzcie się tutaj koniecznie. Emerald Pool to Park Narodowy z ukrytymi basenami naturalnymi. Mieści się ok. 70 km od miasta Krabi. Nieco dalej od basenów mieści się Blue Pool z  cudownie turkusową wodą. Niestety w tej wodzie nie można się zanurzyć, ale widok wynagradza wszystko. Wyobraźcie sobie te kolory na żywo!   



Żeby było śmieszniej, do samego Parku dotarliśmy dość późno i mieliśmy zaledwie kilka minut by do niego dojść ( a raczej przefrunąć!). Ścieżka wydawała się nie mieć końca, a uciekające minuty nie miały litości, jednak nasz upór się opłacił! To jedynie potwierdza fakt, że warto walczyć do samego końca!





Po krótkiej przerwie, setce zdjęć i kilku oddechach udaliśmy się w drogę powrotną by już ze spokojem oddać się temu co najlepsze- relaksowi w sercu dżungli! Woda ze zbiorniku pochodzi  to wody termalne wydobywające się ze skał wulkanicznych ukrytych głęboko pod ziemią. I musicie uwierzyć na słowo, ale ta woda w rzeczywistości naprawdę ma taki kolor!


Samo zejście do wody nie należy do najbezpieczniejszych, jeśli wybieracie się tutaj z dzieciakami to uważajcie szczególnie. Było tak ślisko, że nawet my stare pierniki mieliśmy z tym problem! I jeśli właśnie zauważyliście to MY to tak- znowu weszłam do wody! Zresztą jest to uwiecznione także na zdjęciach :)






Zmierzając ku wyjściu wybraliśmy nieco dłuższą drogę, dzięki czemu spacerując po drewnianej ścieżce podziwialiśmy przepiękny las namorzynowy, a dźwięki które tu usłyszeliśmy... ach, nie chciałabym tu zostać na noc! 





Koszt wstępu dla turystów wynosi 200 bathów, jeśli przyjdziecie tu popołudniu zacznijcie zwiedzanie od Blue Pool ponieważ jest zamykane w pierwszej kolejności, znacznie wcześniej niż sam Park. Niestety nie doradzę wam w kwestii wyboru godziny, ponieważ swoją podróż odbyliśmy w czasach, gdy podróże zostały już mocno ograniczone, więc możemy jedynie domyślać się, że tych ludzi zazwyczaj jest tu trochę więcej.  Większość wycieczek jednak zaczyna swoje programy właśnie tutaj, więc możliwe, że późniejsze godziny będą dużo lepsze. Jeśli mieliście okazji tu być to koniecznie podzielcie się swoimi spostrzeżeniami! 


You May Also Like

0 komentarzy



Spodobał Ci się blog? Dodaj go do swoich ulubionych i odwiedź nasz fanpage na Facebooku :)