Wiem, że niedziela to nie najlepszy pomysł na dodawanie tego wpisu, bo pewnie wcinacie teraz pyszne, wypasione i wymyślne obiady :)  ale chciałam przedstawić wam produkt, który wczoraj  całkiem przypadkiem wpadł w moje ręce.  Nie jestem zwolennikiem gotowych obiadów z proszku i rzadko po nie sięgam ALE, że wczoraj "czasu było mało", a głód był dość wielki... to stwierdziłam, że raz kozie śmierć. Najwyżej.

Na talerzu znalazły się więc placki ziemniaczane z serii Dania Babci Zosi, których opakowanie wygląda tak:




Placki to nic innego jak "proszek" składający się z czterech składników: Suszonych ziemniaków, skrobi ziemniaczanej, suszonej cebuli i soli. Żadnych E, żadnej chemii. Podobno. W paczce mamy dwie porcje, przy czym mamy użyć tylko jednej.





Gdybyście mieli jakiekolwiek wątpliwości już wyjaśniam:  z tej małej saszetki mamy wyczarować około 12 placków. Aha... zobaczymy :)  Proszek wsypujemy do miski, dodajemy jedno jajko, 200ml wody
 i wszystko dokładnie mieszamy. Odkładamy na dziesięć minut. O dziwo stworzona masa, nie wygląda najgorzej... czas wrzucić placki na patelnię.



Po chwili na talerzu lądują pierwsze gotowe placki. Hmmm... nie wyglądają najgorzej i o dziwo, smakują całkiem dobrze! Jasne, to nie jest to samo, co domowe placki.... ale kiedy masz 15 minut na zrobienie czegoś szybkiego, nie chce ci się obierać ziemniaków, ścierać na tarce.. przyprawiać, itp. to naprawdę całkiem niezłe rozwiązanie. Nie na zawsze, nie na każdy obiad.. ale od czasu do czasu?




Z jednej paczki stworzyłam nie dwanaście, a dziesięć placków wielkości takiej jak te na zdjęciach. Na pierwszy ogień poszły do wypróbowania placki klasyczne. Dodam, że do wyboru mamy jeszcze placki z pomidorami i szpinakiem, które też mam zamiar wypróbować :) A co!

firma-sys.pl

A może wy macie jakieś patenty na szybkie, 10-minutowe dania?  Ostatnio brakuje mi dnia i czasu na wszystko... chętnie zjadłabym cos szybkiego i smacznego :)