Jako, że w Czechach zdarza się nam być dosyć często, nie mając większych planów na sylwestra, postanowiliśmy wybrać się ze znajomymi w znane nam już okolice Pilzna i Pragi. Sylwester w Pradze zaliczyłam już dwa lata temu, więc tym razem nowy rok powitaliśmy w Pilźnie. Ale to nie oznaczało,że odpuściliśmy sobie Pragę. Do niej zawitaliśmy dzień wcześniej. To takie miejsce, do którego lubimy wracać. Kto był choć raz w Pradze, wie o czym mówię ;)

Pochłonięta nowymi wrażeniami, jakoś wyleciało mi z głowy pstrykanie fotek. Może dlatego, że wiele rzeczy już widziałam i miałam je na starszych zdjeciach... nie wiem...

W każdym bądź razie, coś tam dla was przygotowałam :) Taką małą, kolorową pocztówkę z Pragi. Miłego oglądania :)

Krecik musi być! :)




Ruch na Moście Karola jak zwykle ogromny....





W muzeum zabawek... coś dla nas....


...i dla naszych mężczyzn :)





 Magnes na pamiątkę: kolejny do kolekcji!




A tu już Pilzno. Co byście powiedziały na sklep, w którym wystawa wisi...nad wami? :)