BARRY I JEGO ŚWIAT MAŁY.

by - 21:05:00



Dzisiaj wracamy na moment do pieskich tematów. Miało być wprawdzie coś innego... ale sprawa jest pilna i muszę wam dzisiaj koniecznie kogoś przedstawić.

Na wstępie wspomnę, iż  całą historię i szczegóły akcji możecie poznać na blogu Sensi.



Nad losem Barrego czuwa Karolina: "Barry to pies w typie Amstaffa, który przebywa obecnie w domu tymczasowym w Bytomiu. Ma tam świetna opiekę i socjalizację - mieszka ze swoją opiekunką Olą (technik weterynarii) i 3 innymi psami (same chłopaki, a jednocześnie bulle). Tak, jeszcze się nie pozagryzały ;)

Barrego udało mi się wyciągnąć ze Schroniska w Jastrzębiu-Zdroju i umieścić u Oli. Chłopak w schronie wylądował już 2 razy, zmizerniał i nabawił się choroby skóry - konkretnie pełnego zestawu (grzyb, bakterie i nużeniec). Do domu tymczasowego wypchnęłam go chyba w ostatniej chwili."


Tak wyglądał Barry podczas pierwszej wizyty w lecznicy:






Od tego czasu sporo się zmieniło, aczkolwiek Barry ciągle potrzebuje leczenia : "Miał chłopak masę problemów zdrowotnych, nie tylko ze skórą. Udało nam się go postawić na nogi z pomocą Fundacji ProAnimals, wolontariuszy fundacyjnych i schroniskowych oraz darczyńców.
Udało się zorganizować akcję "Złotówa dla Barrego", dzięki której chętne osoby ustawiły stałe zlecenie na małą kwotę dla chłopaka - mamy w ten sposób ok 170zł miesięcznie dla chłopaka.

Kwota ta nie wystarcza jednak na pokrycie wszystkich kosztów. Owszem, zakup karmy mamy zabezpieczony w jakimś stopniu (koszt wora karmy to ok. 260zł). Barry musi być na karmie dla alergików i w tej chwili dostaje Royal Canin Hypoallergenic.Podziękowania należą się OGROMNE podziękowania dla Oli za opiekę, leczenie i prawie codzienne kąpiele (a dziewczyna ma 4 duże psy pod opieką) i ukłon po kostki dla lecznicy Silesia-Vet z Bytomia - za opiekę i niejednokrotnie wykonanie badań/zabiegów na koszt firmy."


Tak Barry wygląda teraz:







I NAJWAŻNIEJSZE:

"Na tą chwilę dług Barrego za:

- zabieg stomatologiczny (usunięcie kła) + leki
- preparaty na skórę/ odporność
- karmę na styczeń
- badania tarczyca/ trzustka

wynosi w okolicy 900 zł.
Dodatkowo nie dotarła jeszcze faktura na 131 zł za rtg głowy, ale na dniach trafi do fundacji....

Do tego mamy nawrót problemów dermatologicznych ;-/ i niestety ciężko nam powiedzieć, co powoduje spadek odporności u Barrego i nawroty nużeńca. Było już całkiem dobrze, a tu klops. Więc jedziemy od początku z antybiotykiem (na problemy skórne i infekcję ucha), pigułami na wątrobę, odporność i skórę, kąpielami co 2gi dzień.

Barry to dobry pies, który miał mega pecha do tej pory. Zaliczył schronisko, wypadek komunikacyjny (dlatego ma ubytek czaszki), budę i łańcuch, znów schron, chorobę. Jest psem, który ma szansę na adopcję. Ma dobrą opiekę, socjalizację, nikt go z DT nie wygania i też nie oddamy go nigdzie bez 100% pewności, że w nowym domu będzie miał przynajmniej tak dobrze, jak w DT. 
Jest jeden problem... nikt nie chce chorego psa :( Dlatego proszę po raz kolejny o pomoc.

Nie będę tu prosić w tej chwili o pieniądze. Uważam, że jeśli ktoś chce, to pomoże wysyłając jakiś grosz. Proszę Was - blogerów, osoby odwiedzające Sensi, osoby "rękoczyniące" o wsparcie w postaci swoich wyrobów lub innych przedmiotów, które będziemy mogli wystawić na licytację. Całkowity dochód z tych licytacji zostanie przeznaczony na spłatę faktur za dotychczasowe leczenie, a także na zabezpieczenie Barrego na przyszłość."

W powyższej sprawie proszę się kontaktować  z Karoliną na  carlakolumna@o2.pl lub sensitheamstuff@gmail.com.

 Na facebooku możecie znaleźć również  wydarzeniu Barrego   i na blogu Sensi.


Nie raz udowodniliśmy, że siła internetu jest wielka. Jeśli znajdzie się ktoś, komu los Barrego nie będzie obojętny, będę bardzo wdzięczna za pomoc.  

My i Killer na pewno się dołączymy! :)


You May Also Like

0 komentarzy



Spodobał Ci się blog? Dodaj go do swoich ulubionych i odwiedź nasz fanpage na Facebooku :)