JAK NIE PISAĆ CV.

by - 23:21:00




To był pracowity dzień. Po pracy potrzebowałam odpoczynku, oddechu... i co dostałam?  Stos CV zabił mnie dosłownie. I nie chodzi w sumie o ilość (choć mało nie było), a o jakość wszystkich podań. Wniosek nasuwa się jeden: jeśli od jakiegoś czasu nie potrafisz znaleźć pracy, jeszcze raz stwórz swoje CV!


www.praca.egospodarka.pl

Nie mam pojęcia dlaczego tak lekceważąco podchodzi się do tego tematu. Przecież w czasach, kiedy o pracę bardzo trudno, tym bardziej powinniśmy się starać, żeby nie odpaść w przedbiegach. Kiedy pracodawca otrzymuje czasem i sto podań, z automatu odrzuca minimum połowę. Nie jest w stanie spotkać się ze wszystkimi. CV jest w końcu naszą wizytówką. Nie mamy okazji się uśmiechnąć i zareklamować osobiście. Musi zrobić to za nas nasze CV.  Jeżeli niektórzy potencjalni pracownicy mieliby zaprezentować się osobiście tak jak na CV, to w sumie szczęście w nieszczęściu, że nie będzie mi dane się z nimi spotkać.

CV uczą nas pisać....hmm.. w gimnazjum? Liceum? W internecie znajdziemy mnóstwo przykładów i porad jak powinno ono prawidłowo wyglądać. Mimo to, nad niektórymi człowiek ma ochotę usiąść i płakać. Mimo wszystko mam nadzieję, że większość z was nie chciałaby znaleźć się w koszu i to do was właśnie kieruję tych słów kilka :)


1. Zdjęcia.

To, to dopiero pole do popisu. Zdjęcia z wakacji, imprez, z dekoltem po sam pas. Pani robiąca sobie sexowne i gustowne zdjęcie na tle firanki... doprawdy urocze :) Sweet focie opanowały wprawdzie internet, ale CV nie! Zapamiętać!

2. Edukacja.

Jedni podejmują pracę stosunkowo wcześnie, inni zaczynają później... ale wierzcie mi, pracodawca, patrząc chociażby na waszą datę urodzenia, jest w stanie zrozumieć fakt, ze jesteśmy dopiero na początku drogi, często jeszcze się uczymy i ta nasza przygoda z edukacją nie zawsze jest już bogata. Pisanie o podstawówce, gimnazjum naprawdę nie jest konieczne.... co innego, jeśli faktycznie zakończyłeś edukację na poziomie gimnazjum. Chociaż i tak oscara w tej dziedzinie przyznaję osobę, która ukończyła liceum + maturę! Myślałam, że maturę się zdaje, a nie kończy :)

3. E-mail.

Słoneczka, miluniemamunie  i sweetdj'e nie wyglądają ani poważnie, ani śmiesznie. Jeśli masz 30 lat i chcesz mieć e-mail słodkiej krejzolki to miej, ale korzystaj z niego prywatnie. Pracodawacy niekoniecznie muszą cie krejzolko chcieć.

4. Praca.

Pracowałam tu i tu, ale bez umowy. Czyli na czarno. Miło, ze chciałaś się tym pochwalić przed nowym pracodawcą, ale zdecydowanie lepiej będzie jeśli wykreślisz tego typu pracę z listy. Ewentualne doświadczenie, które zdobyłeś w tej pracy możesz wypisać w swoich atutach, umiejętnościach i tutaj będzie się to prezentowało zdecydowanie lepiej.

5. Plik.

Warto zwrócić uwagę na to w jakim pliku wysyłamy swoje CV. Pamiętajmy, ze to, co u nas ładnie wygląda na ekranie, niekoniecznie musi tak wyglądać u pracodawcy. Wystarczy inny program, rok wydania i wszystko się nam "rozsypuje". Nie wspominając o tym, że pracodawca nie chce tracić za dużo czasu na próbę odczytania pliku, którego nie potrafi otworzyć. Często nawet CV drukowane jest przez innego pracownika, któremu jeszcze mniej będzie na tym zależało. Plik najpewniej zapisać np. w PDF. Co do CV które dostałam dziś w notatniku, czy wklejone w treść wiadomości.... nie powiem nic, bo cycki mi opadły.

6. Pan/i Natręt.

Większość pracodawców wymaga od kandydatów samodzielności. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i powinniśmy umieć się troszkę ogarnąć. Jeżeli ogłoszenie pojawiło się w serwisie o 9.00 i o 9.15 ktoś pisze dziesięć razy wiadomość z pytaniem. czy praca jest jeszcze aktualna i wysłać CV, gdzie w poleceniu  pisze wyraźnie PROSZĘ WYSŁAĆ CV, to istnieje duże ryzyko, że nie zrozumiecie innych, równie prostych poleceń.

7. Jeden wzór.

Jeżeli robimy jeden wzór, to niech on będzie możliwie jak najbardziej uniwersalny. Chcesz pracować u fryzjera? Ups.... przecież miało być w kawiarni...

8. ;-)

Emotikony. To samo co z punktem "sweet foci". Zamieszczaj je gdziekolwiek, ale nie w CV.


9. Czasami gubię przecinki i kropki.... ale pisanie swoich umiejętności w treści e-maila, bez użycia jakiegokolwiek znaku interpunkcyjnego wydaje się niesamowite. Ciekawe, czy na żywo też tak mówi bez przerw?


Naprawdę nie trzeba pisać elaboratów, nie trzeba mieć nie wiadomo jak opracowanego graficznie szablonu. Wystarczy takie, które dla przyszłego pracodawcy będzie schludne i czytelne. Takie, z  którego szybko dowie się jakie mamy doświadczenie i umiejętności. Warto poświęcić na to pięć minut więcej, pokazać komuś innemu, kto spojrzy na nie nieco świeższym okiem i dostrzeże ewentualne błędy.


Mieliście okazję czyjeś CV? Znacie jakieś perełki? Śmiało,nie krępujcie się. 
Po dzisiejszym wyzwaniu jestem bardzo mocno zahartowana :)


You May Also Like

7 komentarzy

  1. hohoho... nie wiedziałam, że naprawde ludzie dają takie zdjęcia....
    albo emotki!!!! co to ma byc ???????????

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty sie tak nie śmiej bo ja osobiście widzialam CV gdzie chłopak pisze w doświadczeniu zawodowym że przez 1,5 roku powaznie chorował w związku z tym nie ma doświadczenia zbyt bogatego. Uwierz mnie wtedy nie tylko cycki opadły :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze zanim zaczęłam wysyłać swoje CV do pierwszych pracodawców, zmieniłam swój adres e - mail. Zdjęcie od początku było bardzo profesjonalne.

    OdpowiedzUsuń
  4. zdecydowanie zachecam do wysylania plikow z dokumentami w formacie pdf. To zagwarantuje nam, ze formatowanie naszego dokumentu sie "nie rozjedzie" i rownie zdecydowanie zachecam do profilowania swojego cv tzn. nie wysylania jednego CV na wszystkie mozliwe oferty. Jesli interesuja nas pozycje np. z 3 grup stanowisk, to powinnismy przygotowac 3 wzory CV, ktore potem dopasowujemy.

    OdpowiedzUsuń



Spodobał Ci się blog? Dodaj go do swoich ulubionych i odwiedź nasz fanpage na Facebooku :)