Wasze pytania o "TEN" dzień

by - 13:58:00


Zarówno od was jak i swoich znajomych dostaję mnóstwo pytań dotyczących samego dnia ślubu. Przedstawiam wam zatem zestaw odpowiedzi na te zadawane najczęściej. Jeśli chcecie zapytać o coś jeszcze, śmiało piszcie o tym w komentarzach ;)


www.bidsbypros.com

1. Czy był stres?

Nie należę do osób, które bałyby się publicznych wystąpień czy grania pierwszych skrzypiec, nie przeżywałam więc typowo ślubnego stresu i wiele rzeczy załatwiałam "automatycznie". Przyszły jednak dwa takie momenty, które wybiły mnie z rytmu: pierwsza-gdy okazało się, że wybrane przez nas auto może nie dojechać i druga sytuacja tuż przed przysięgą, gdy uświadomiłam sobie,jak ważny czeka nas moment. Gdy nadszedł mój moment, z równowagi wytrącił mnie ksiądz, który zaczął dyktować mi słowa przysięgi (chciałam ją mówić sama) i to tak mnie zestresowało, że skupiłam się już tylko na tym i w efekcie zamiast "...i Ducha Świętego"palnęłam "Syna Świętego". Więcej stresów nie pamiętam :)

2. Czy miałaś suknię na przebranie? Jak korzystałaś z toalety w "rybce"?

Nie miałam sukni na przebranie. Uważam, że na suknię wydałam wystarczająco dużo pieniędzy, by mieć już zaledwie trzy godziny na sobie. W sukni byłam do samego końca,mocny pas trzymał ją tam, gdzie być powinna, jedynie tren który przyszyłyśmy ze świadkową dawał mi się we znaki i ostatecznie trzymałam go w ręce. Co do korzystania z toalety... praktycznie nie miałam takiej potrzeby :) Nie wiem jak to zrobiłam, ale nie miałam po prostu czasu by nawet o tym pomyśleć. Na samym końcu, gdy taka potrzeba się pojawiła, świadkowa po prostu pomogła  mi suknię ściągnąć.

3. Czy coś byś zmieniła?

Oj, zmieniłabym sporo rzeczy, przede wszystkim dlatego, że bardzo szybko się czymś nudzę. Z chęcią zorganizowałabym sobie kolejny ślub i pewnie mocno odbiegałby od tego, który miałam. W czasie przygotowań starałam się trzymać początkowej koncepcji,  inaczej zmieniałabym wszystko średnio raz na trzy miesiące i pewnie dzień przed ślubem zmieniłabym swój lokal na stodołę ;)

4. Czy miałaś na weselu coś, z czym goście mogli spotkać się po raz pierwszy?

Być może było kilka takich elementów, część pewnie gdzieś się już powtórzyła. Kiedy zaczęłam planować wesele, wiele rzeczy było dla mnie nowych, ale w ciągu dwóch lat zdążyły już śmiało spowszednieć i część tych rzeczy spotkałam na innych weselach. Pewnie o kilku napiszę osobny post, ale mogę pokrótce wymienić, że mieliśmy candy bar, drink bar, księgę gości na odciski palców, koszyczki ratunkowe w łazienkach, własnoręcznie stworzoną fotobudkę czy zimne ognie na pożegnanie.

5. Czy decydowaliście się na sesję plenerową?

Przed weselem niczego nie rezerwowaliśmy, ale od zawsze podobały mi się zdjęcia pewnej pary ze Szczawnicy i po weselu spontanicznie umówiliśmy się na spotkanie :) W dniu ślubu nasi fotografowie zrobili nam mini sesję plenerową przy sali i tak na dobrą sprawę, wielu osobom taka forma zdecydowanie wystarczy.

6. Czy byłaś zadowolona ze wszystkich usługodawców?

Generalnie jestem zadowolona z wszystkich usługodawców. Oczywiście kilka kwestii wyszło inaczej niż sobie to wyobrażałam, ale naprawdę nie musiałam nikogo w niczym pilnować i byłam pewna, że zrobią wszystko najlepiej jak potrafią. Teraz z niecierpliwością czekam na efekty niektórych z nich :)

7. O której kładłaś się spać przed ślubem i czy potrafiłaś zasnąć? Byłaś zmęczona na weselu?

Sporo rzeczy przygotowywaliśmy sami, jak to u mnie bywa, wiele z nich kończyliśmy na ostatni moment. Do łóżka kładłam się spać gdzieś przed pierwszą, byłam tak padnięta, że spodziewałam się szybkiego snu, ostatecznie musiałam wstać i wziąć tabletkę. Pobudkę miałam o 6.00 rano :)

8. Czy miałaś ubrane do ślubu melliski i czy miałaś jakieś buty na przebranie?

Ostatecznie mellisek nie było, ze względu na ich wystające kokardy, które haczyły mi o suknię- bałam się, że je zniszczę. Kupiłam niskie szpilki w kolorze pudrowego różu, na przebranie miałam zabrać ze sobą swoje trampki, ale zostały przez przypadek w domu :)

9. Ile alkoholu kupowaliście i czy wystarczył?

Liczyliśmy 0,5l na jedną osobę, oprócz tego mieliśmy wspomniany drink bar, wina, piwa czy  swojską cytrynówkę. Drink bar cieszył się sporym zainteresowaniem, więc ostatecznie samej wódki poszło nieco mniej.

10. Czy dostaliście jakieś prezenty? Czy pisaliście wierszyk,że chcecie pieniądze zamiast prezentów i wino zamiast kwiatów?

Na samym weselu  dostaliśmy dwa prezenty. O jednym pisałam tutaj, drugi to prezent od delegacji z pracy. Nie jestem zwolenniczką narzucania komuś czegokolwiek, więc nie umieszczaliśmy ani jednego ani drugiego wierszyka. Oprócz tego w naszym rejonie tradycją jest obdarowywanie sąsiadów czy znajomych kołaczem weselnym i za ten kołacz dostaliśmy kilka prezentów: mamy kilka kompletów ręczników, jakiś zestaw sztućców czy lampki do wina.

11. Wiele dekoracji przygotowywałaś sama, czy teraz zrobiłabyś to raz jeszcze czy zleciła jakieś firmie?

Wiele rzeczy udało mi się zorganizować samej lub z pomocą moich przyjaciółek. Tym sposobem zrobiłyśmy rzeczy na salę czy do kościoła, z którym pomogła mi mama. Generalnie lubię przygotowywać tego typu rzeczy i w pewnym sensie była to dla mnie przyjemność,aczkolwiek jeśli ktoś tego nie czuje to lepiej powierzyć to odpowiedniej firmie, bo wbrew pozorom wszelkie "pierdółki" zabierają spoooooro czasu, którego przed ślubem przecież brakuje. Ja tam cieszę się na lipcowy ślub przyjaciółki, który będę mogła udekorować ;)

12. Czy chodziliście na kurs pierwszego tańca?

Nie, ale ułożyliśmy jakiś tam nasz taniec ;) Ćwiczyliśmy go jakieś 3 dni i wyszedł zupełnie inaczej niż na próbach, ale pan młody nie zgubił nóg i już to jest dużym sukcesem :)


13. Czy mieliście tradycyjne błogosławieństwo, wykupiny, bramy, itp?

Błogosławieństwo od rodziców tak, z wykupin zrezygnowaliśmy, a bramy... zrobili sąsiedzi więc to była już tylko ich inwencja twórcza :)


Tyle pytań z meili i tych,które jeszcze pamiętam. Jakby co,piszcie śmiało niżej, na wszystkie postaram się odpowiedzieć:)



You May Also Like

4 komentarzy

  1. Jaki tort mieliście na ślubie? Zastanawiamy się nad babeczkowym, ale ceny powalają.... wychodzi praktycznie dwa razy więcej niz zwykly tort

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieliśmy tradycyjny tort, pokryty masą lukrową. Pomysł z babeczkami jest bardzo fajny, ale dwa torty na jednym weselu to już mała przesada- wybraliśmy zwykły :)

      Usuń
  2. Dlaczego wybrałaś czwartek jako datę ślubu :)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo inne terminy nie były dostępne :) Zmienialiśmy po drodze miejsce wesela, więc musieliśmy wstrzelić się w wolne miejsce. Początkowo ustaliliśmy 06.06. ale czwartek tak naprawdę w niczym nam nie przeszkadzał :)

      Usuń



Spodobał Ci się blog? Dodaj go do swoich ulubionych i odwiedź nasz fanpage na Facebooku :)