Rynek Smaków- zjazd food trucków w Cieszynie

by - 22:14:00



Od świąt minęło zaledwie kilka dnia, a już mogę powiedzieć, że znowu przesadziłam z jedzeniem! Nie mniej wybaczam sobie, wszak niecodziennie ma się okazję popróbować tylu pyszności! Tym oto sposobem trafiłam na Rynek Smaków-zjazd food trucków, pierwszy zorganizowany niedaleko mnie, w Cieszynie. I choć pogoda bardziej niż na spacer zachęcała schowania się pod kołdrą- grzechem byłoby tutaj nie przyczłapać ;) Czasem jednak warto wychylić nosa znad koca.


Na Cieszyńskim rynku powitało nas niespełna dwadzieścia różnych trucków. Rozpoczęliśmy standardowo- ja w poszukiwaniu czegoś bezmięsnego, mąż w poszukiwaniu czegoś "konkretnego".


 Zaczęliśmy od skromnych porcji belgijskich frytek, różnych burgerów, pizzy na słodyczach kończąc. Moja dieto! Szczere kondolencje!



Królowały, rzecz jasna, wszelkiej maści burgery i dania mięsne. Zaprawieni smakosze na pewno znaleźli coś dla siebie, a w najpopularniejszych miejscach, na burgery trzeba było zaczekać spokojnie ponad dwadzieścia minut. Ostatecznie warto było uzbroić się w cierpliwość, żaden z zamówionych burgerów nas nie zawiódł. Dla mnie natomiast wybawieniem okazały się tosty. A bo to małe takie, zgrabne, w sam raz do zjedzenia na szybko...a tu ledwo dojadłam do końca. Małe, niepozorne tosty okazały się być bardzo sycące, a to zaledwie początek naszego smakowania!


 Wybrałam wersję nr 5- kto by przypuszczał, że tosty tak świetnie smakują z brokułami i orzechami? Mniam! Niebo w gębie! koniecznie odwiedźcie TOSTMANIA!


Muszę dodać, że oczywiście nie tylko mięsożercy byli w niebie. Wszyscy smakosze czekolady i owoców również znaleźli coś dla siebie, cudności z Fragoli rozchodziły się jak na pniu, nie wspominając o gofrach... ale gofry zostawimy na sam koniec, bo jest o czym pisać!


Zamówiliśmy burgery z dwóch różnych miejsc- mocarza z Hambshopu i becon&cheese z Grill&BBQ. Zarówno w jedno jak i drugie miejsce warto zerknąć, oba burgery były pyszne, na pewno nie pożałujecie!
 

 Propozycja z Grill&BBQ:


 I mocarz z Hambshop:



Mocarz to wersja z dużą ilością mięsa- jakieś 400g do zjedzenia. U innych widziałam nawet pól kilogramowe porcje. Koniecznie trzeba zabrać ze sobą drugi żołądek!


 Całość warto popić pysznym regionalnym piwem czy specjałami z Joh'Lemon.


Drogę do samochodu umilał nam pyszny churros- tradycyjny hiszpański przysmak z Churros&More. Mój oblany był nutellą- muszę mówić jaki był pyszny?


 Jednym z największych dzisiejszych niespodzianek okazała się być włoska pizza! Bo o ile dobrych burgerów i frytek się spodziewaliśmy, tak z innymi food truckami różnie to bywa. Pyszne ciasto z najprawdziwszego pieca, minimum dodatków, maksimum smaków! Po prostu przesmaczne! Jeśli nie dacie rady zjeść na miejscu, koniecznie weźcie jedną na wynos.


Jeszcze większą niespodzianką okazały się być gofry. Dziewczyny z Gofreak robią to po mistrzowsku! Polecam przełamać standardy i spróbować gofrów w wersji na słono. Tradycjonalistom polecam te z bitą śmietaną i kawałkami oreo.

Znajomy dał się namówić na kajmak z solą himalajską, plastrami banana i orzechami. Podobno pyszne- nie chciał dać spróbować ;) Poniżej moja wersja z oreo- idealne na zakończenie tej wyprawy.


Jeśli mielibyście ochotę wypróbować coś z powyższych propozycji, macie okazję zrobić to do końca weekendu. Footrucki czekają na Cieszyńskim rynku do 3 kwietnia. Pogoda na sobotę i niedzielę zapowiada się idealnie, więc to idealne propozycja na ciepłe popołudnie. Po wszystkim zawsze można spalić kilka kalorii na zamkowym wzgórzu. Zapraszam!

P.S.: Jeśli do Cieszyna wam daleko,8 kwietnia food tracki zjadą  do Katowic, tam też warto przyjechać ;)


You May Also Like

1 komentarzy

  1. Byliśmy tam dzisiaj i teraz nie możemy się ruszać :D Było pysznie!

    OdpowiedzUsuń



Spodobał Ci się blog? Dodaj go do swoich ulubionych i odwiedź nasz fanpage na Facebooku :)