Wiem, że nie chcecie o tym słyszeć, ale tak- czy tego chcemy czy nie, wakacje dobiegają końca. Zawsze są za krótkie, zawsze za mało wypadów  i zawsze mamy wrażenie, że moglibyśmy zrobić więcej, niż udało się zrealizować. Nic straconego- wrześniowe czy październikowe weekendy świetnie sprawdzą się na szybkie, jedno lub dwudniowe wypady za miasto. Miejsc do odwiedzenia jest sporo, a z każdym rokiem przybywa ich coraz więcej. Dziś przedstawię wam jedno z nich :)

Widziałam już sporo wszelkich dino i dinopodobnych parków, zobaczyłam wiele eksponatów, począwszy od tych małych  na  ogromnych, interaktywnych kończąc. W Juraparku nie znajdziemy eksponatów ruchomych czy wydających najróżniejsze dźwięki. Znajdziemy tutaj rekonstrukcje gadów i płazów w ich naturalnej wielkości- niektóre robią naprawdę wrażenie! Co ważne, JuaPark to jedyne muzeum paleontologiczne, które stoi nad czynnym stanowiskiem paleontologicznym. Od lipca do września możemy  spotkać tutaj pracujących paleontologów.  

 Warto dodać, szczególnie wszystkim tym, którzy planują wypad z dziećmi, że park to nie tylko ścieżka z dinozaurami (od której najlepiej zacząć zwiedzanie, zaraz po wehikule czasu), ale ogromny kompleks, na którym znajduje się również mały park rozrywki, ogromny plac zabaw czy multimedialne atrakcje typu oceanarium czy kino 5D.  

 Na terenie parku znajduje się kilka punktów gastronomicznych, w tym jedzenie na wagę, bardzo smaczne jak na taki sposób serwowania. Śmiało można przyjechać z własnym jedzeniem, miejsc na odpoczynek i jedzenie nie brakuje i dość sporo osób właśnie z takiej możliwości korzystało.

W naszej ocenie to naprawdę świetne miejsce w dobrej cenie! Dajcie znać, jeśli znacie inne miejsca, w które moglibyśmy się wybrać- dla nas wakacje jeszcze się nie skończyły ;)