Jeśli zapoznaliście się z pierwszą częścią pobytu na Zakynthos, to czas ruszać dalej! Dziś oprowadzę was nieco po małej miejscowości Agios Sostis ze słynną wyspą ślubów na czele. To naprawdę urocze i spokojne miejsce, szczególnie na tel sąsiedniego, zdecydowanie bardziej głośnego Laganas. Jeśli szukacie miejsca na wypoczynek z partnerem lub małymi dziećmi, rozważcie zakwaterowanie właśnie tutaj!

Agios Sostis oprócz spokoju ma też w sobie wszystko to, co na wakacjach może na być potrzebne. Znajdziemy tu kilkanaście tawern z pysznym jedzeniem, zaopatrzymy się w kilku lokalnych marketach czy obkupimy w pamiątki z podróży. 

Nie brakuje również miejsc oferujących wynajem samochodów, quadów czy łodzi motorowej, którą możemy udać się na pobliską wyspę żółwia czy przylądek Keri, gdzie podpłyniemy pod jedne z licznych na wyspie blue caves.

Wejście na sam mostek jest bezpłatne, jeśli chcemy jednak zobaczyć co kryje mała wyspa, musimy udać się schodami na górę, a tu pobierana jest już opłata w wysokości 5 euro. W zamian za to otrzymujemy kupony, które możemy wymienić na lampkę wina czy piwo. Warto wspomnieć, że wyspa jest prywatna i może się zdarzyć, że wejście na nią będzie zamknięte, np. podczas ślubów, które bardzo często się tutaj odbywają. Z tego powodu wyspę często nazywa się wyspą ślubów.

Nie wiem kiedy i jak zawiesił tutaj te prześcieradła, ale musicie mi wierzyć na słowo- na żywo robią ogromne wrażenie, nic dziwnego, że to takie romantycznie miejsce! Sporo osób przynosi też ze sobą stroje i snurkuje w  pobliżu.

W Agios Sostis z racji odległości byliśmy dość często, również na plaży, która jest tu nieco szersza niż w Porto Koukla. Jeśli postanowimy tu wrócić, na pewno wybiorę nocleg w tej okolicy!

A to jeden z towarzyszy spacerów, gdybym tu mieszkała, mój dom pękałby w szwach od ilości przygarniętych czworonogów!