Big SiZe

by - 10:55:00



...... czyli dlaczego tak bardzo podnieca nas rozmiar.... obcasa.



Uwielbiamy obcasy. Nikt nie jest w stanie tego zmienić. Nauczyłyśmy się w nich chodzić, biegać (żaden uciekający autobus nam nie straszny! ), tańczyć, chodzić na zakupy, a nawet nosić dzieci na rękach. Jeśli znajdzie się tu jakaś zabłąkana owca (czyt. facet) nie staraj się tego zrozumieć. To powyżej twoich umiejętności. U nas po prostu tak jest. My też nie rozumiemy waszej fascynacji FiFą. I niech tak zostanie.



 Każda z nas dobrze to pamięta. Płaskie lakierki,baletki, aż w końcu mama pozwoliła kupić nam pierwsze buty na tych okropnych "kaczuchach". Do dzisiaj czuję wstręt na ich widok :)

Ale cóż.... wraz z wiekiem rośnie wielkość obcasa.

Mi mania wysokich butów pozostała do dziś. To mój papieros, mój nałóg. W sklepie na widok ładnych obcasików tracę oddech, czerwienię się i marudzę..... o jakie śliczneeeee buciki. Najczęściej słyszę :"masz podobne, jeszcze w nich nawet nie wyszłaś". Czasami uruchamia się opcja: "to je sobie kup, jak ci się podobają". Jeszcze rzadziej uda się zaprogramować na:"jak ci się tak podobają to je sobie weź. Kupię ci je."

I tak się zbierają w szafie. Większe, mniejsze...wygodniejsze i te znacznie mniej....

Nie ważne, że grozi mi to połamaniem nóg. Nie ważne, że uporczywie trzymamy się czegokolwiek, z przyklejonym mocno  uśmiechem  nr 3 ( to ten od "wszystko jest ok") i udajemy, że idziemy, tak idziemy. Może to nie jest zabójcze tempo, ale liczy się fakt, że powoli idziemy przed siebie. A potem jesteśmy w klubie i tańczymy. Tzn znajomi tańczą, a ty siedzisz. No bo wiecie: ja nie umiem tańczyć, nie ta piosenka, jeszcze muszę wypić. Czasami dasz się namówić i tuptasz tak w tym miejscu, z nadzieją, że jakoś to wygląda. Z uśmiechem nr 4 ( czyli "ale świetnie się bawię").

I chociaż tobie, drogi mężczyzno może wydawać się niedorzeczne, to MY właśnie tak mamy.
Nie. Nie zakładamy szpilek, żeby się tobie przypodobać. To tylko i wyłącznie efekt uboczny. Przecież oczu ci nie zakleję, w końcu ktoś mnie musi trzymać!



Szpilki zakładamy dla siebie. Po to, żeby stać godzinami przed lustrem i rozkwitać w samouwielbieniu. Jeśli wówczas nie bąkniesz chociaż jednego: "ale super wyglądasz", stoisz z góry na przegranej pozycji. Nie żebyśmy tego potrzebowały, przecież same dobrze wiemy, ze wyglądamy w nich bosko. Chodzi raczej o utwierdzenie się w swojej nieskalanej racji.
 Szpilki zakładamy dla ładnej pupy, bo pasują do nowej sukienki, bo stopa , choć nienaturalnie wygięta, wygląda tak, jakby była wprost dla nich stworzona. Zakładamy po to, żeby nasze nogi ładnie się prezentowały, po to, żeby być sexy. Cholernie sexy.... i my bardzo dobrze o tym wiemy, panowie :) Nasze obcasy to również niezawodny haczyk na zdobycie nowej zmywarki do kuchni :)

I są.. po prostu są. Leżą sobie wygodnie w pudełku i cieszą nasz widok. Moje aż piszczą z radości, gdy mówię im, że wiosna coraz bliżej... jak tylko śnieg zniknie moje drogie, wszystkie krzywe chodniki w Polsce są nasze! :)




P.S.: Dziewczyny, ile cm mają wasze najdłuższe obcasy? Chwalić mi się tu! :)








You May Also Like

7 komentarzy

  1. Lepiej bym tego nie ujęła :) co prawda ja już nie szaleję za bardzo z wysokością obcasa, bo niestety kolana dają mi się we znaki ale nie wyobrażam pójść sobie na imprezę w płaskich butach jakieś, 11cm. z platformą raz na jakiś czas jeszcze nikomu nie zaszkodziło :D

    Buziaki,Magda
    PS.Zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się! W szpilkach wyglądamy cudownie! Moje najwyższe szpilki mają 10 cm ;)
    Nie są najwyższe, ale przynajmniej wygodne i potrafię w nich poprawnie chodzić i prowadzić samochód!

    OdpowiedzUsuń
  3. P.S. Nie tylko rozmiar obcasa nas tak podnieca! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. moje najwyższe mają 16 cm :D
    ale te na zdjęciach też są ślicznee!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko! Ja bym w takich nie dała rady! chociaż chciałabym bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. 14 cm :) Buty ze Stylowych Butków:)

    OdpowiedzUsuń
  7. 15 cm, jest masakra, ale daję radę:)

    OdpowiedzUsuń



Spodobał Ci się blog? Dodaj go do swoich ulubionych i odwiedź nasz fanpage na Facebooku :)