WYCIECZKA DO MIASTA ZAKYNTHOS

by - 23:13:00


Zapraszam was na ostatnią część z tej słonecznej wyspy. Na koniec wypoczynku wybraliśmy się do stolicy wyspy- miasta Zakynthos. Nie jest to najważniejszy punkt na mapie, ale przeciągła nas tu myśl o dobrym jedzeniu i urokliwych uliczkach. Dojechaliśmy tutaj komunikacją miejską z Laganas. Koszt przejazdu dla jednej osoby to 1,60 euro. Gdyby tylko greccy kierowcy byliby choć trochę bardziej punktualni, byłoby idealnie :) Czekając na autobus trafiliśmy dopiero na trzeci pod rząd. Według rozkładu powinny jechać jeszcze dwa wcześniej... ale ktoś chyba o nich zapomniał.




Zakynthos jest małym, portowym miasteczkiem, do jego zwiedzania nie potrzebujecie więc żadnej mapy czy nawigacji, na pewno się tu nie zgubicie. Po wyjściu z dworca kierujecie się uliczkami w dół, by po chwili znaleźć się już przy samym porcie. Charakterystycznym punktem miasta jest kościół św. Dionizosa, patrona wyspy. 









Po krótkim spacerze wybraliśmy się do jednej z tutejszych tawern. Wybraliśmy Thymalos- jedno z polecanych przez was miejsc. Dużym ułatwieniem jest na pewno sposób składania zamówień: zaznaczamy odpowiednie dania z karty, które kopiują się na egzemplarz dla kelnera. Dzięki temu mogliśmy na spokojnie sprawdzić interesujące nas potrawy i uniknąć pomyłek.




Samo jedzenie- genialne! Wszystko to, co w Grecji najlepsze. W końcu spróbowałam prawdziwej, greckiej sałatki czy zjadłam fetę w niecodziennym wydaniu. Wzięliśmy kawałki ryby, brokułowe kule czy tzatzyki na przekąskę. Mąż zajadał się ośmiorniczką w miodzie i pikantnym serkiem.
Dla mnie zawody wygrała właśnie feta: chrupiąca panierka skąpana w miodzie i czarnym sezamie- nie macie pojęcie jak świetnie się to uzupełnia! 








Po posiłku postanowiliśmy się wybrać na północną część nadbrzeża, w stronę kościoła św. Mikołaja. Jeśli macie nieco więcej czasu na zwiedzanie, koniecznie wybierzcie się ścieżką w kierunku ruin zamku weneckiego, stamtąd zobaczycie przepiękną panoramę miasta. 








Zakynthos nie zachwyca ilością zabytków czy atrakcji przygotowanych z myślą typowo dla turystów, ale wystarczy wejść w tutejsze uliczki, by poczuć klimat miasteczka. Co rusz zatrzymywaliśmy się, żeby zrobić kolejne zdjęcie. Wydawało się, że czas tutaj płynie zupełnie inaczej.




Na zwiedzanie miasteczka wystarczy spokojnie pół dnia. Z pełnymi brzuchami wtoczyliśmy się pod górę w kierunku dworca, skąd wróciliśmy do swojego hotelu. To nasze ostatnie chwile na wyspie, które planujemy przeznaczyć na leżakowanie. Aż żal wracać myślami do Polski. Ja chcę jeszcze! Ktoś chętny na wycieczkę?




Pozostałe wpisy o Zakynthos znajdziesz również tutaj:

You May Also Like

3 komentarzy

  1. Bardzo podobał mi się wyjazd do Grecji. Mam z nim tak samo dobre wspomnienia jak i TY. Zapraszam serdecznie do siebie tutaj: sosimply.pl. Wydaje mi się, że każdy choć z raz powinien tam pojechać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękna sukienka i widziałam bardzo podobną w kolekcji https://zoio.pl/odziez-damska/sukienki. Widzę że świetnie pasuje dla każdego i świetnie się wpasowuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie sukienka i sandałki mnie urzekly. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń



Spodobał Ci się blog? Dodaj go do swoich ulubionych i odwiedź nasz fanpage na Facebooku :)